sobota, 5 lipca 2014

30 dniowe wyzwanie z Mel B

Na fb krąży takie wyzwanie, pewnie od dawna znając życie, na mnie trafiło jakis czas temu. Stwierdziłam, że się przyłączę co więcej na samym przyłączeniu się nie skończyło bo wyzwanie zaczęłam realizowac a to już nie lada wyczyn :)
Kończę 3 tydzień.
Efektów specjalnych nie będzie ale ważne, że się ruszam !




Trudne poczatki

Bądź powroty :)
Ciąża zmienia - to wie każdy, ciąża bliźniacza zmienia jeszcze bardziej ;)

Z ćwiczeniami czy może nazwijmy to aktywnością wróciłam na właściwe tory. Cwiczę, biegam w takich ilościach na jakie pozawala mi czas lub czas + siły które we mnie drzemią :)

Przyznam się, że nie jest tego dużo ale myślę, że najważniejsze jest to, że w ogóle tyłek ruszyłam. Tylko ćwiczenia ćwiczeniami a co z racjonalnym, zdrowym, przemyślanym odżywianiem się ? nooooo z tym jest słabo. Jestem ogromnym łasuchem. OGROMNYM.
W tej materii nawet nie mogę powiedzieć, że się staram ale wierze w to, że kiedyś zbiorę się w sobie i również z moim odzywianiem zrobię gruntowny porządek.

Trzymajta kciuki :)